Get Adobe Flash player
:: Aktualności    2017    2016    2015    2014    2013    2012 :: Rys historyczny :: Kontakt :: Współczesna
   łączność
   wojskowa
:: Ocalić od
   zapomnienia
:: Zbiory
   historyczne Wojsk
   Łączności
   i Informatyki
:: Nasze publikacje :: Nasze filmy :: Dokumenty :: Wirtualne
   muzeum
:: Wirtualna Sala
   Tradycji CSŁiI
:: Zegrze wczoraj
   i dziś
:: Wystawa z okazji
   95 lecia szkolenia
   kadr łączności
:: Dołącz do nas !


W dawnej siedzibie 25 pułku łączności

Twierdza Modlin jest powszechnie znanym, cennym, robiącym ogromne wrażenie i niestety niszczejącym obiektem militarnym. Jednak już niewielu wie że przez kilka lat obiekt ten był miejscem stacjonowania 25 pułku łączności.

Jest to twierdza położona u zbiegu Wisły i Narwi, około 30 km na północny zachód od Warszawy. Składa się z cytadeli położonej na prawym brzegu Narwi, umocnionych przedmości: kazuńskiego i nowodworskiego oraz z dwóch pierścieni fortów. Jest jedną z największych twierdz w Polsce. Twierdza Modlin stanowi wielokrotnie rozbudowywany zespół umocnień i zawiera w sobie elementy fortyfikacji francuskiej, rosyjskiej i polskiej. Twierdza była czterokrotnie broniona: w 1813, 1831, 1915 i 1939 roku. Ponadto w 1920 w oparciu o nią toczyły się walki polsko-bolszewickie. Obsadzały ją wojska polskie (Księstwa Warszawskiego, Królestwa Polskiego, następnie Rzeczypospolitej), francuskie, saskie, wirtemberskie, rosyjskie i niemieckie (II i III Rzeszy). Na terenie fortecy znajduje się najdłuższy w Europie budynek - będący koszarami wojskowymi - liczący 2250 metrów długości.

25 pułk łączności nie miał tradycji bojowych. Jego znacząca rola wynikała z usytuowania w Zgrupowaniu Jednostek Zabezpieczenia MON i powierzenia zadań organizacji łączności dla kierowniczych organów Ministerstwa Obrony Narodowej. Pułk powstał na bazie likwidowanych 61 i 65 batalionów łączności, które stacjonowały w Warszawie. Istnienie 25 pułku łączności datuje się od 1 lipca 1977 roku. Stacjonował on w Twierdzy Modlin do roku 1990 kiedy to w ramach reformy Sił Zbrojnych został przedyslokowany do Białegostoku. Służyli w nim m.in. były Przewodniczący Rady ŚZPŻŁ gen.bryg. Wojciech Wojciechowski, ówcześnie dowódca batalionu radioliniowo-kablowego oraz Prezes Oddziału Zegrze ppłk Mieczysław Hucał, który zaczynał w pułku swoją służbę zawodową.

W wyprawie do twierdzy wzięła udział bardzo liczna grupa członków Oddziału. Pokazane zostały nam wszystkie ciekawe obiekty znajdujące się na terenie twierdzy, w tym m.in. cmentarz wojenny, Wieża Biała, Wieża Tatarska, prawdziwy areszt garnizonowy i rejon stacjonowana 25pł. Wieża Biała i rejony pułku nie są w planie standardowego zwiedzania twierdzy i zostały ujęte specjalnie dla nas. Twierdza zrobiła na wszystkich duże wrażenie, jej ogrom, finezja budowniczych, stan zachowania, ale przy okazji nasuwa się refleksja - jak długo jeszcze będzie możliwe jej oglądanie? Brak prawdziwego gospodarza sprzyja dewastacji obiektów, która jest widoczna na każdym kroku. Boli to szczególnie ponieważ przynajmniej teoretycznie jest ona jeszcze w "wojskowych" rękach - Agencji Mienia Wojskowego, która nie radzi sobie ani z zabezpieczeniem obiektu ani ze znalezieniem prawdziwego gospodarza. Wiele rzeczy dla młodszego pokolenia było nieznane, między innymi napisy na ścianach pododdziałów, takie jak np. "198ddc", ale ponieważ podróże kształcą więc ta i inne tajemnice przestały istnieć. Szczególne wrażenie zrobił areszt garnizonowy liczący sobie setki lat. Nie było tam nic co wiązało by się z tak modnym w wojsku słowem "humanizacja". Szczególne chwile wspomnień przeżył prezes naszego Oddziału ppłk Mieczysław Hucał, który po raz pierwszy od 23 lat wszedł na teren jednostki gdzie zaczynał karierę żołnierza zawodowego a Twierdza Modlin była jego pierwszym garnizonem po skończeniu studiów. Osobiście otwierał i zdejmował kłódki z drzwi zapraszając wszystkich na swoje dawne "rewiry". Podzielił się też wspomnieniami z tamtego okresu. Na podkreślenie zasługują również widoki jakie nam się ukazały z poziomu wież białej i tatarskiej. Przepiękna perspektywa ziemi mazowieckiej, wspaniała pogoda jeszcze podkreślała to piękno. Nie zapomnieliśmy również oddać hołdu obrońcom Twierdzy Modlin, podczas zwiedzania cmentarza wojennego zapłonął symboliczny znicz. Zwiedzanie było zaplanowane na 3 godziny, trwało 4 i tak nie obejrzeliśmy wszystkiego. Wyprawę należy zaliczyć do bardzo udanych i mieć nadzieję, że nie była ostatnią a zapoczątkowała serię kolejnych, gdzie przy okazji poznawania historii regionu i Polski mamy okazję poznać historię jednostek wojsk łączności.



Design i administracja: Karol Grajczyk